paź 10 2004

mialo byc śmiesznie a nie będzie...


Komentarze: 10

 ostatnio wspomniam dużo o Niej o tym jak było o tym że to już nie wróci o tym że było chwilami pięknie.Teraz... jestem sam i się dziwie temu ale jest mi dobrze czasami tylko odczuwam skutki tego że jestem sam chciałbym kogoś przytulic, pocałować. Po co mam szukać po co mam się nadmiernie dołowac... wiem to z autopsji że najlepiej jest czekac czasami coć nieoczekiwanie wypadnie że bede akurat w "Tym" miejscu i o "Tej" porze i wiem że wtedy też bedzie dobrze tylko na jak długo....Własnie wkurza mnie np: ta rzecz, że wszytsko i wszystkie porównuje do Niej.W każdym badź razie taka jest prawda w sumie głupio jest mi nawet o tym pisać kiedyś mi to nie sprawiało problemu pisanie o sobie a teraz ciężko : sam nie wiem czemu może po prostu już nie jestem takim romantykiem jakim byłem kiedyś a może ja wogle nim nie byłem....

I tak kończy się cos ale nic nie zaczyna...
gdzie do chloery leży ta przyczyna
że nic nowego we mnie nie wzbiera tylko umieram
Niby zadowolony...? a może tylko oszłomiony!
i tak kończe ni to radością ni smutkiem


"do you trust yourself
with your dreams?
there are images
that know they will not survive
when you
wake"
- Tara K. Harper

shape_of_my_soul : :
wojtek
21 października 2004, 16:48
no prosze taka artystka i zwykłej aluzji nie rozumie... to tylko przykłąd :) co do reszty to no coment :P
20 października 2004, 23:44
hehehehehehehehehehehehehehehe...... względem porównywania dziewczyny do telefonu to mój kumpel porównuje je raczej do wibratorów w telefonach :) jak poczujesz, że coś w kieszeni Ci sięrusza w nieodpowednim momencie to niewadomo czy śmiać sięże ktoś dzwoni, czy płakać ze przeszkadza :) a ja osobiście nigdy nie czułam się jak telefon, Wojtek :P (znów sięzepsułeś i wiem co zrobię.. zaienię Ciebie na lepszy model ) z harcerskim pozdrowieniem - ave dh. bajkowski!
patrysia;)
20 października 2004, 14:07
Przypomniał mi sie Twój blog więc niechcący weszłam... chyba nikt mi nie ma tego za złe:P Najwidoczniej nie jestem w temacie, więc notki nie będe komentowała... :] chciałam tylko Ci przypomnieć o swoim istnieniu;) a tak na marginesie to wielkie dzięki Wojtuś (twój misiu:P) za to, co napisałeś o mnie i buźka:* ale chyba z tym porównaniem telefonu do nas=> dziewczynek to chyba przesada:P;P pozdrowionka dla tych, których tu znam (czyli wszystkich;))
11 października 2004, 19:58
ale Piecia sie rozpisal :) oja ten to zawsze cos wygiba. A co ja mam tu napisac?...nie wiem... wiec powiem tak jestem za Piotrkiem i za jego zdaniami. 3maj sie
..::Piecia::..
11 października 2004, 18:07
Jestes rozdarty i nie mozesz jednocznacznie okreslic swego stanowiska w tych sprawach. Ale ja sie nie dziwie sam tak czesto mialem gdy cos sie konczylo \"cos\" w sensie zwiazku czy przywiazania do drugiej osoby. Nie boje sie nawet uzyc slowa - milosci. Kazdy to przezywa na swoj wlasny sposob ale w tych roznych sposobach jest czesc wspolna - kazdy z nas ma wspomnienia i wraca do nich od czasu do czasu, na dluzej czy na krocej...I chyba juz zawsze tak bedzie, ze skonczy sie jeden rozdział w zyciu a zacznie nastepny. I nie zgodze sie ze nalezy czekac bezczynnie na to ze sie bedzie w odpowednim miejscu o odpowiedniej porze - bo tak mozna czekac do konca zycia i sie nie doczyekac. Musisz dzialac, przeciez masz taka rozbudowana i ciekawa dusze i osobowosc - myslisz ze juz nikt nigdy tego nie doceni? Mylisz sie. Najgorsze co teraz mozesz zrobic to nie robic nic! Chyba ze tak Ci dobrze jak jest teraz ze zyjesz z dnia na dzien i od czasu do czasu wpsomnisz sobie o tym co bylo kiedys o bylym zwiazku z dziewczyna. Pami
twój misiu
11 października 2004, 08:11
To że ją wspominasz i do niej porównujesz inne dziewczyny to nic dziwnego. Z tym porównywaniem to tak jak np. z telefonem... miałeśjakiś telefon i kolejny który chcesz kupić będzie lepszy od tego o miałeś... bo nikt nie chce sie cofać... i z dziewczynami jest tak samo, starasz sie znaleźćza każdym razem lepszą od poprzedniej więc porównujesz. Ja też tak robiłem i w końcu znalazłem moją księżniczke, której nie zamienie na żadną inną, bo lepszej juz nie ma. A wspominać zawsze możesz tylko wspominaj miłe chwile bo to zawsze dodaje POWERA !!! :)
Michał
10 października 2004, 22:33
no może wkurwiony to za mocno wkurzony o tak ale nie dlatego że zreważem z Nia czy cuś tylko się wkurzałem jak se przypomniałem o Niej a teraz się nie wkurzam tylko jakoś tak inaczej
kaczi
10 października 2004, 22:30
Bo wspomnienia zawsze wracaja,a te smutne najczesciej wtedy,kiedy sie tego najmniej spodziewamy i wtedy kiedy ich nie chcemy... :(
10 października 2004, 22:28
widzisz Magdo jest inaczej na początku byłem na Nią wkurwiony zerwałem kontakt tylko ostatnie dwa dni jakies takie że myśle o niej w sumie mineło 4 miechy odkąd zrewałem z Nią...
Kaczi
10 października 2004, 22:22
Wiesz co Kaczorku,powiem Ci taka jedna rzecz.Zawsze cos musi sie skonczyc,zeby zaczelo sie cos nowego.Moim zdaniem Ty nadal cos do niej czujesz-dlatego poruwnujesz inne do niej,dlatego ciagle wspominasz...Ale wyzbycie sie jej z Twojej pamieci zalezy tylko od Ciebie.Nie,nie mowie,zebys sie jej calkowicie wyzbyl.Chodzi o to,zebys nauczyl sie ja wspominac pod innym katem-nie jakichs wypominac jak to nam bylo wtedy i wtedy,i dlaczego juz tak nigdy nie bedzie.NIE!Tak do niczego nie dojdziesz,a tylko Tobie bedzie z tym zle zyc.Sprobuj pomyslec w ten sbosob:bylem z nia,wspominam mile nasze wspolne chwile (usmiechaj sie na to wspomnienie,a nie smuc)...teraz jest juz inaczej,ona jest moja kolezanka (przyjaciolka,znajoma) i milo mi ja widziec,pogadac,ale to co bylo zostawiam w przeszlosci.Wiem,ze nie latwo do tego dojsc-napewno trzeba czasu,ale uda Ci sie.Rozpisalam sie troszeczke :) Wierze w Ciebie!Powodzenia i usmiechaj sie jak najczesniej-wierz mi,ze pomaga :)

Dodaj komentarz